To już stało się tradycją, że z żoną oraz mamą mojej ukochanej jeździliśmy co roku do stolicy polskich gór
Tatry . Zaczęły się te wyjazdy, kiedy się zaręczyliśmy z najdroższą moją przyszłą żoną. Po prostu postanowiliśmy wybrać się na kilka dni urlopu w
góry, dzięki czemu każde z nas mogło nabrać wyciszenia na kolejne miesiące pracy. W tym roku już na początku zaczęliśmy szukać
zakopane kwatery , dzięki czemu udało nam się znaleźć i zarezerwować naprawdę piękne pokoje. Mieliśmy widok na góry i może kilkanaście metrów do ulicy
Krupówki. Bardzo ładne
wille w zakopanem pomogły nam tylko w odpoczęciu, zresztą moja teściowa jak każdego roku była zachwycona takim wyjazdem. Oczywiście nie przeszkadzało nam to, nie mieliśmy nic do ukrycia, poza tym urlop to urlop, a nie no ten tego. Kiedy wracaliśmy zatrzymaliśmy się jeszcze w Krakowie, ale niestety samochód już nie odpalił. Chcąc nie chcąc musieliśmy zrobić sobie
nocleg w Krakowie, dopiero rano udało nam się znaleźć mechanika, który postawił moje auto na nogi. A właściwie na koła, dzięki czemu po tym nieoczekiwanym przestoju mogliśmy wybrać się powrotem do domu. Kilka godzin jazdy samochodem z miasta smoka pod jasną górę trochę nas zmęczyło, dlatego jak wróciliśmy to poszliśmy spać.

W pobliżu panoramy
Artykuły warte kliknięcia
Top 20 - ranking popularnoci